piątek, 26 sierpnia 2016

Czujnik prędkościomierza...

No i w końcu trafiło i na mnie - padł mi czujnik prędkościomierza w mojej SV. Jest to element zamontowany w przednim kole, składający się z obracającego się magnesu z czterema listkami rozmieszczonymi po okręgu co 90 stopni. Oryginalny, sprawny wygląda tak:

W moim niestety brakowało tych 4 listków, podejrzewam, że magnetyczne listki nie wytrzymały konfrontacji z naszymi polskimi drogami... 

Na szczęście na forum suzuki (http://www.svforum.pl/), znalazłem rozwiązanie tego problemu. Otóż, wystarczy z blachy wykonać cienki okrąg z 4 listkami i przykleić do magnesu. Rysunek wykonany przez użytkownika Marpol (w wątku http://www.svforum.pl/viewtopic.php?f=24&t=15168), wygląda tak:


Ja "ślimaczka" wykonałem z blachy 1 mm, w ten sposób, że blachę przykręciłem najpierw do deseczki, potem rysunek, napunktowałem punktaczkiem w miarę gęsto, ponawiercałem i nożem wyciąłem. Po wycięciu blaszka wyglądała  tak:


Nie jest to może arcydzieło, ale kamień na wiertarce wygładził wszystko elegancko :)

Następnie Poxipolem przykleiłem element do magnesu:


Następnie przyciąłem na odpowiednią długość skrzydełka, montaż i... DZIAŁA! :)

Koszt całej operacji u mnie to w zasadzie zakup kleju (9 PLN), blaszkę i kamień już miałem.
Czas operacyjny około 40 minut.

Polak potrafi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz